Po dłuuugiej zabawie z wydmuszkami mogę je w końcu zaprezentować ;) Trochę powycinałam, parę sztuk pękło, ale dałam radę. Gęsie wydmuszki mi nie straszne, a oto efekty:
To jest tylko mała część tego co zrobiłam, ale nie chcę od razu wszystkich zdjęć wrzucać ;)
Pozdrawiam, Karolina :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz