niedziela, 8 stycznia 2017

43. Labradoryty

Witam serdecznie wszystkich w nowym roku. Życzę wszystkim, aby był szczęśliwy i dużo zdrowia dla każdego z Was.
Dawno nie pisałam, ale cały czas coś robię ;-) Chciałam dzisiaj zaprezentować obszyte przeze mnie labradoryty - zakochałam się w tych kamieniach! Trochę się ich na początku bałam, ale przełamałam się w tym nowym roku i je obszyłam, Obszyte są haftem koralikowym, jedna z moich pierwszych prób, wcześniej tylko kaboszony obszywałam, a to też chyba ze 3 sztuki, więc mam nadzieję, że mi się udało. Oba wisiory zostały zawieszone na sznurze wykonanym ściegiem tubular herringbone na 2 koraliki, jeden jest zapisany na zapięcie magnetyczne, a drugi jest przekładany przez głowę.
Tak się prezentują:
Pierwszy wykonany z toho 15/o w kolorze silver-lined olivine, toho 11/o z tego samego koloru oraz opaque jet i opaque frosted jet, toho hex również w kolorze opaque jet i toho 8/o w kolorze inside color crytal metallic teal lined. W części centralnej labradoryt ;-)
 Drugi jaśniejszy od pierwszego - co widać ;-) - w kolorach toho 15/o galvanized starlight i rose gold, Toho 11/o opaque lustered dark beige, galvanized starlight i transparent topaz, toho 8/o również w kolorze galvanized starlight i FP 4mm w kolorze matte metallic flax.
 A tak prezentują się obydwa na raz :-)

1 komentarz:

  1. Piękne <3
    Zachorowałam przez Was na labradoryty:)
    Dziękuję za miłe spotkanie i pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń